Piłkarze Prokocimia ponieśli w Kaszowie wysoką porażkę na którą nie zasłużyli.
Kaszowianka – Prokocim 4:0 (2:0)
1:0 Enmanov 17, 2:0 Goczał 32, 3:0 P. Grzesiak 69, 4:0 T. Grzesiak 72
Sędziowali: Kukla Paweł oraz Przybylski Grzegorz i Bartłomiejczak Przemysław
Żółte kartki: Kucabiński, Wojdyła, Stankiewicz
Widzów 150
Kaszowianka: Wolski – Radzik, Klima, Enmanov, Koczwara – Kuśmierczyk, Wieczorek, Kucabiński, P. Grzesiak, T. Grzesiak – Goczał
Prokocim: Jakubowski – Cavarra (66 Barcik), Bułat, Stankiewicz, Wąsik, Wojdyła, Piotr Sierant, M. Marut, Olszański, K. Sierant – Wolanin
Niespodziewanie to Goście przejęli inicjatywę na początku spotkania. Już w 6 minucie Wolanin strzelił, Wolski obronił, a dobijającego Piotra Sieranta w ostatniej chwili zablokował obrońca. Po chwili Wolanin wyłożył piłkę M. Marutowi ale ta stanęła w wodzie i obrońca zdołał zablkować strzał. Pierwsza akcja Gospodarzy zakończyła się bramką. Kucabiński dośrodkował z rzutu wolnego i Enmanov strzałem głową pokonał Jakubowskiego. W odpowiedzi K. Sierant strzelił zza pola karnego ale znów piłka stanęła w wodzie, co ułatwiło Wolskiemu interwencję. Kolejarze dążyli do odrobienia straty i zapomnieli o obronie. Po kontrze i dośrodkowaniu P. Grzesiak główkował, Jakubowski odbił piłkę, ale ze skuteczną dobitką pośpieszył Goczał. Po przerwie Goście mogli szybko złapać kontakt. K. Sierant dośrodkował z rzutu rożnego a Bułat główkował w poprzeczkę, a po chwili Piotr Sierant zza pola karnego strzelił tuż nad poprzeczką. Gospodarze w drugiej części meczu częściej atakowali niż przed przerwą. Goczał z 10 metrów strzelił tuż nad poprzeczką. W 69 minucie P. Grzesiak głową trafił na 3:0 a po chwili T. Grzesiak okazał się lepszy w pojedynku z Jakubowskim. W 78 minucie Kucabiński celował w długi róg ale nieznacznie się pomylił, a po chwili T. Grzesiak trafił w poprzeczkę. W końcówce znów zaatakowali Goście. K Sierant zagrał na wolne pole, Barcik strzelił, Wolski ręką spowolnił lot piłki i obrońca ostatecznie wybił ją z linii bramkowej. Goście ponieśli w Kaszowie wysoką porażkę na którą z przebiegu gry nie zasłużyli. Jeśli by wykorzystali którąś ze swoich sytuacji na początku meczu lub drugiej połowy to losy spotkania mogły się potoczyć zupełnie inaczej.