Piłkarze Prokocimia prawie do końca meczu walczyli o remis ale w końcówce stracili dwie bramki a także trzech zawodników.
Świt - Prokocim 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Godyń 38,2:0 Księżyc 90, 3:0 Księżyc 90+4
Sędziowali: Tomasz Biela oraz Kazimierz Dzióbek i Krzysztof Patyk
Żółte kartki: Noworyta, Kanclerz, Fornalczyk
Czerwone kartki: Fornalczyk, Kuklewicz po zakończeniu spotkania.
Świt: Maciejowski - Mirek, Marszałek, Grochal, Ziółko - Deryniowski (62 Noworyta ), Kaczkowski, Grzebinoga (62 Funek), Kanclerz - Trędota (77 Księżyc), Godyń
Prokocim: Żebrowski - Wolanin (41 Sasak), Stankiewicz, Fornalczyk, Wąsik (67 Kuklewicz) - Bułat, Olszański (77 Nowak), Filarski, Marut (77 Rokosz) - K. Sierant, Cebula.
W 20 minucie Marut zagrał na wolne pole, ale K. Sierant posłał piłkę nad bramką. Po chwili dośrodkowanie K. Sieranta z rzutu wolnego trafiło w słupek. Gospodarze w 37 minucie za sprawą Godynia wyszli na prowadzenie. Po przerwie strzał Maruta zza pola karnego nieznacznie minął cel. W odpowiedzi Żebrowski musiał się wykazać po strzałach Kanclerza oraz Godynia. W 86 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego K. Sieranta, Stankiewicz trafił w słupek. Kolejarze dążyli do remisu i nadziali się na kontrę po której Księżyc z bliska pokonał Żebrowskiego. W doliczonym czasie gry Księżyc najpierw staranował w walce o piłkę Filarskiego a następnie wygrał pojedynek z Żebrowskim. Goście mieli do sędziego pretensje, że arbiter w tej sytuacji nie przerwał gry. Obrońcy Prokocimia (który w najbliższy piątek zdaje maturę) momentalnie spuchła noga i zawodnik nawet w asyście kolegów nie dał rady zejść z boiska, tylko został z niego zniesiony. Najgłośniej w tej sytuacji protestował Fornalczyk i został ukarany czerwoną kartką. Niestety taka sama kara spotkała Kuklewicza, który jest ratownikiem medycznym i fizjoterapeutą i dostrzegł powagę sytuacji i chciał jak najszybciej pomóc kontuzjowanemu koledze. Pasmo nieszczęść Gości potęguje fakt, że przed przerwą kontuzji nabawił się Wolanin